Rynek najmu: jaki pokój, taka cena
Na większości wyższych uczelni w Polsce od niedawna ponownie rozpoczął się ruch. Zimowa sesja egzaminacyjna – choć pojedynczy studenci nadal się jeszcze z nią zmagają – to dla większości żaków już tylko wspomnienie. Przerwa międzysemestralna również już minęła, co oznacza, że studenci powrócili już na dobre z domowych pieleszy do wynajmowanych nieruchomości.
REKLAMA
Część z nich, jak zwykle to bywa, w tym okresie zmieniła również miejsce pobytu na czas nauki w letnim semestrze. Sprawdziliśmy, po jakich stawkach pod koniec lutego i na początku marca zawierane były umowy najmu pojedynczych pokojów.
Od 2 300 zł do… 100 zł
Najwyższa stawka za najem pokoju na pięciu głównych rynkach mieszkaniowych w kraju odnotowana została w Warszawie, gdzie za wynajem takich czterech ścian trzeba było maksymalnie zapłacić 2 300 zł miesięcznie. Jak zauważa Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom, w pozostałych czterech miastach ceny najdroższych pokoi były zbliżone do siebie i zamykały się w przedziale między 1400-1500 zł.
Średnie koszty najmu pokoju w poszczególnych miastach były już bardziej zróżnicowane. W stolicy wynosiły 927 zł i znowu były najwyższe. Najmniej, bo 708 zł od pokoju trzeba było przeciętnie zapłacić w Poznaniu.
Maksymalne, średnie i minimalne stawki najmu pokoju
Opracowanie: Twoje-miasto.pl na podstawie danych serwisu Otodom
Pokój pokojowi nierówny
Przedstawione zestawienie stawek najmu dotyczy pokojów, a nie całych mieszkań. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że właściwości pokoju mogą być naprawdę bardzo różne. Jak skrajne oferty można spotkać na rynku tłumaczy Agata Polińska z serwisu Otodom. – „Sama powierzchnia pokoju może się dość istotnie różnić, od zaledwie kilku do nawet kilkudziesięciu metrów kwadratowych. Również standard części nieruchomości może być bardzo różny. Na rynku oczywiście dominują pokoje przygotowane na przyjęcie lokatorów. Trzeba jednak dodać, że nadal można spotkać cztery kąty nadające się bardziej do generalnego remontu, a przynajmniej do odnowienia, niż do zamieszkania”.
Na szczęście dzisiaj coraz rzadziej można spotkać na rynku „perełki”, w których w tak naprawdę nikt nie powinien mieszkać. Jeszcze dekadę temu na przykład w Krakowie można było spotkać oferty wynajęcia pokojów w mieszkaniach bez sprawnie funkcjonującego systemu ogrzewania. W takim przypadku zamarzająca w zimie woda w szklance mogła sprawić, że lokatorzy zamieszkujący w takich spartańskich warunkach cieszyli się popularnością i estymą wśród przedstawicieli studenckiej braci. Dzisiaj jednak studenci coraz częściej wybierają wygodę. Wolą wynająć pokój lub całe mieszkanie, niż gnieść się w ciasnych pokojach akademików. Dlatego takie ekstremalne oferty nie cieszą się wzięciem żaków i mogą stanowić tylko chwilową alternatywę dla osób, które nie zdążyły znaleźć prawdziwego lokum na cały semestr.
Od 2 300 zł do… 100 zł
Najwyższa stawka za najem pokoju na pięciu głównych rynkach mieszkaniowych w kraju odnotowana została w Warszawie, gdzie za wynajem takich czterech ścian trzeba było maksymalnie zapłacić 2 300 zł miesięcznie. Jak zauważa Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom, w pozostałych czterech miastach ceny najdroższych pokoi były zbliżone do siebie i zamykały się w przedziale między 1400-1500 zł.
Średnie koszty najmu pokoju w poszczególnych miastach były już bardziej zróżnicowane. W stolicy wynosiły 927 zł i znowu były najwyższe. Najmniej, bo 708 zł od pokoju trzeba było przeciętnie zapłacić w Poznaniu.
Maksymalne, średnie i minimalne stawki najmu pokoju
Miasto | Maksymalna stawka najmu (zł) | Średnia stawka najmu (zł) | Minimalna stawka najmu (zł) |
Warszawa | 2 300 | 927 | 250 |
Kraków | 1 500 | 763 | 100 |
Wrocław | 1 500 | 823 | 300 |
Poznań | 1 400 | 708 | 200 |
Gdańsk | 1 500 | 779 | 350 |
Pokój pokojowi nierówny
Przedstawione zestawienie stawek najmu dotyczy pokojów, a nie całych mieszkań. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że właściwości pokoju mogą być naprawdę bardzo różne. Jak skrajne oferty można spotkać na rynku tłumaczy Agata Polińska z serwisu Otodom. – „Sama powierzchnia pokoju może się dość istotnie różnić, od zaledwie kilku do nawet kilkudziesięciu metrów kwadratowych. Również standard części nieruchomości może być bardzo różny. Na rynku oczywiście dominują pokoje przygotowane na przyjęcie lokatorów. Trzeba jednak dodać, że nadal można spotkać cztery kąty nadające się bardziej do generalnego remontu, a przynajmniej do odnowienia, niż do zamieszkania”.
Na szczęście dzisiaj coraz rzadziej można spotkać na rynku „perełki”, w których w tak naprawdę nikt nie powinien mieszkać. Jeszcze dekadę temu na przykład w Krakowie można było spotkać oferty wynajęcia pokojów w mieszkaniach bez sprawnie funkcjonującego systemu ogrzewania. W takim przypadku zamarzająca w zimie woda w szklance mogła sprawić, że lokatorzy zamieszkujący w takich spartańskich warunkach cieszyli się popularnością i estymą wśród przedstawicieli studenckiej braci. Dzisiaj jednak studenci coraz częściej wybierają wygodę. Wolą wynająć pokój lub całe mieszkanie, niż gnieść się w ciasnych pokojach akademików. Dlatego takie ekstremalne oferty nie cieszą się wzięciem żaków i mogą stanowić tylko chwilową alternatywę dla osób, które nie zdążyły znaleźć prawdziwego lokum na cały semestr.
PRZECZYTAJ JESZCZE