Nie możemy patrzeć z obojętnością na napastniczą wojnę, jaką prowadzi Rosja
W Łodzi uroczystości święta Wojska Polskiego w 102. rocznicę zwycięstwa nad bolszewikami w Bitwie Warszawskiej rozpoczęły się przed południem w archikatedrze mszą, której przewodniczył metropolita łódzki arcybiskup Grzegorz Ryś.
Po mszy przed archikatedrą, przed Grobem Nieznanego Żołnierza, odbyła się część druga uroczystości, w której uczestniczyli przedstawiciele administracji państwowej i samorządowej, reprezentanci instytucji i organizacji oraz stowarzyszeń. W przemówieniu z okazji święta Wojska Polskiego wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński zaakcentował znaczenie tych obchodów.
"Święto Wojska Polskiego to uroczystość na cześć obrońców Ojczyzny: wszystkich tych, którzy życiem, czynem oraz bohaterstwem na przestrzeni polskiej historii zasłużyli na wieczne wspomnienie i hołd " - podkreślił. "15 sierpnia 2022 roku budujemy realny, polityczny i moralny symbol łączności ze sobą nawzajem oraz z pokoleniami naszych przodków, którzy w różnych wiekach pod wieloma wodzami w szeregach Wojska Polskiego bronili wartości, które czynią nas dzisiaj Polakami" - wskazał wojewoda nawiązując do znaczenia zwycięskiej Bitwy Warszawskiej w historii Polski i świata.
"Była to jedna z najważniejszych bitew w historii zachodniej cywilizacji, która przesądziła o losach naszego kontynentu. Była to batalia dobra ze złem; cywilizacji z barbarzyństwem komunizmu; kultury w której centrum był człowiek z systemem zinstytucjonalizowanego mordu" - mówił Bocheński. "Gdy czytamy podania historyczne z czasów wojny polsko-bolszewickiej, (...) widzimy jednocześnie dzisiejsze bitwy, bombardowania i ludobójstwa, jakich dopuszczają się Rosjanie na terenie państwa ukraińskiego. My, jako ludzie kochający wolność, respektujący prawa innych narodów do samostanowienia, obdarzeni wrażliwością i sumieniami nie możemy patrzeć z obojętnością na napastniczą wojnę jaką prowadzi Federacja Rosyjska" - zaakcentował wojewoda łódzki.
"Jako Państwo Polskie oraz jako obywatele robiliśmy i robimy wszystko by pomóc Ukraińcom. My, Polacy winniśmy z empatią i zrozumieniem patrzeć na Ukrainę, ponieważ wielokrotnie na przestrzeni ostatnich 300 lat to właśnie Rzeczpospolita była obiektem rosyjskiej napaści i nienawiści" - powiedział. "Dzieje naszej Ojczyzny, jak i Litwy, Ukrainy czy Białorusi to 500-letnie zmagania Rzeczpospolitej z Moskwą. To władcy Rosji zawzięcie dążyli do ekspansji terytorialnej znad Oki, Donu, Wołgi ku wybrzeżom Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego" - przypomniał Bocheński mówiąc o historii kremlowskich prób ekspansji.
"Rosyjskie cele były te same: zdławić wolność, odebrać narodom Europy Środkowej prawo do decydowania o sobie (...)" - zaznaczył wojewoda. Odniósł się także do przyszłości naszego kraju i Europy wobec współczesnych zagrożeń związanych z wojną na Ukrainie.
"Każdy z nas w sposób naturalny koncentruje się na co dzień na sprawach osobistych, rodzinnych, zawodowych, gdyż jest to oczywiste i ludzkie zachowanie, lecz gwar życia do którego przywykliśmy nie może nas zmylić (...) za naszą wschodnią granicą słychać wojenne wybuchy. Nie oznacza to, że mamy popadać w panikę, lecz musimy zdawać sobie sprawę, iż w życiu narodów są sprawy najwyższe a wśród nich prym wiedzie kwestia niepodległości" - podkreślił.
"Przeszło tysiąc lat naszej historii pokazuje, iż już setki razy różni władcy i różne narody próbowały pozbawić nas wolności, państwa, kultury czy wiary. Budowali w swoich stolicach łuki tryumfalne i pomniki zwycięstwa, tworzyli pełne pychy i herezji ideologiczne koncepcje, grozili nam i się srożyli, ale ostatecznie nigdy z nami nie wygrali czego dowodem była zarówno wiktoria w 1920 roku, jak i nasza patriotyczna obecność tutaj, dzisiaj. Cześć i chwała Bohaterom!" - podsumował wojewoda Bocheński podczas uroczystości przed łódzką archikatedrą.
Po złożeniu kwiatów przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Łodzi i defiladzie kompanii honorowej, na placu przed archikatedrą zaplanowano piknik wojskowy. (PAP)
autor: Hubert Bekrycht
hub/ godl/